Forum Bractwa Rivendell Mae govannen mellon... witamy na forum poświęconym Eldarom przy Bractwie Rivendell (Heren Nalmiristo: www.bractwo-rivendell.pl)
Osób było w obozie koło kilkunastu, chodz nasi znajomi byli rozsiani równiez po innych obozach.
Zdjęc nie mamy bo... bo nie mamy. nie było aparatu
_________________ Tropiciel z Lindonu
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-10, 08:18
szkoda . No to sporo was było
Faolion [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-11, 12:22
Rzeczywiście grunwald był klapą przynajmniej jeżeli chodzi o kontakty rekonstruktorów z resztą ludzi. Z naszego obozu Chorągiew Mazowiecka" turyści kradli tarcze którymi ozdobiliśmy płot. Za rycerstwem wracającym z bitwy pałętali się dziennikarze nie dający im chwili spokoju, gościu po bitwie nie ma siły myśleć a tu pan z radia zet chce od niego szczegółowy opis bitwy. Niestety zdarzały się też gorsze incydenty, jedna z rekonstruktorek została zgwałcona a gościu z jej grupy który chciał jej pomóc został tak pobity że trafił do szpitala. Tak jak napisał Liadon gdyby nie fajni ludzie w obozie to impreza byłaby kompletną klapa, przynajmniej w moim odczuciu.
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-11, 13:09
to dziękuje bogu że ja nie pojechałam . Szczerze ? to ten koleś z radia zet i ten facet który zgwałcił tą dziewczynę oraz ,,złodzieje tarcz ", to prostacy to najlżejsze określenie tego co zrobili . Ktoś wykosztuje się na tarcze to go okradną , po co komu tarcza w domu jeżeli nie jest odtwórcą historycznym ?. Ludzie trochę kultury i mniej pijaństwa to nie będą się zdarzać takie rzeczy , co do tego redaktora to totalny głupek nie dość że zmęczony gorącem i po bitwie to jeszcze gadać mu karzą no bez przesady .
Faolion [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-12, 19:30
Co do gorąca to ktoś zmierzył temperaturę w środku oddziału i wyszło im 54st. podobno jeden z rycerzy z chorągwi śląskiej usmażył jajko sadzone na kirysie.
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-13, 17:16
Fakt w blachach jest straszni gorąco . W takiej temperaturze to można jajko usmażyć .Smaczne było ?:).
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Pierwsza
Narodziny: Yunquëa Víressë 23. (I)
Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2005 Posty: 5293 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-08-15, 11:21
Taaa i teraz bardzo mi się śmiać chce jak pokazują w telewizji rekonstrukcję Cudu nad Wisłą i komentarz pani obserwującej: "Powinno być więcej takich imprez zrobionych z wielkim rozmachem jak Grunwald w tym roku"....
_________________
Jest takie miejsce, zwane „niebiosami", gdzie można dokończyć rozpoczęte tu dobro, gdzie spełniają się nie napisane opowieści i nie spełnione nadzieje. -- J.R.R. Tolkien
Aragorn I take to be my liege lord whether he claim it or no, and any wish from him to me is a command. -- Prince Imrahil
Faolion [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-15, 14:16
Nie wiem nie jadłem Ale jakby się na to nie patrzeć to w Polsce coraz bardziej rozwija się ruch rekonstrukcji historycznych. Co prawda ludzie goniący z kałachami właśnie w rekonstrukcji cudu nad wisłą, było dla mnie ostrym przegięciem, to tak jakby pod grunwaldem spotkać muszkiety.
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-16, 11:07
tak to prawda , ruch rekonstrukcji robi się coraz bardziej modny . Tak to było ostre przegięcia i tak z Grunwald wyszedł najsłabsze określenie to kiepsko .
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-16, 17:16
Chcesz po polsku Ive, to masz Grunwald wyszedł więcej niż kiepsko . Coraz bardziej popularny jest ruch odtwórców historycznych . Inscenizacja cudu nad wisłą też była marna .
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Pierwsza
Narodziny: Yunquëa Víressë 23. (I)
Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2005 Posty: 5293 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-08-16, 17:44
A widziałaś, że potwierdzasz? Bo ja przeczytałem ze zrozumieniem to co pisali inni, streszczenie mi raczej niepotrzebne.
_________________
Jest takie miejsce, zwane „niebiosami", gdzie można dokończyć rozpoczęte tu dobro, gdzie spełniają się nie napisane opowieści i nie spełnione nadzieje. -- J.R.R. Tolkien
Aragorn I take to be my liege lord whether he claim it or no, and any wish from him to me is a command. -- Prince Imrahil
To ja sobie pouprawiam necroposting i też potwierdzę, że G2010 był koszmarną imprezą
Tak, Śląska usmażyła jajko, ale nie na kirysie, tylko na kapalinie.
Upał, logistyczny koszmar, morze turystów. Ja się przekonałam jak wygląda szpital polowy od środka i po raz pierwszy jechałam karetką! I to na sygnale!
Tak się zraziłam do tej imprezy, że nie mam zamiaru tam wracać.
_________________ Anad?ne! Ad?nâim!
Midnight [Usunięty]
Wysłany: 2013-05-31, 15:06
No cóż tak jest chyba na większości imprez history XIV - XV wiecznych. Ja byłam na jednym z jarmarków na śląsku to nie dojechało siano na czas ani słomianki i tarcze łucznicze były na szybko kombinowane. Ale ogólnie jest spoko...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach