Forum Bractwa Rivendell Mae govannen mellon... witamy na forum poświęconym Eldarom przy Bractwie Rivendell (Heren Nalmiristo: www.bractwo-rivendell.pl)
<Gotrek przechadzając sie po osiedlu elfów co jakiś czas zatrzymuje sie przy nowonapotkanej grupce i przysłuchuje się kowesacji. Czasem ze znudzeniem, czasem ze złością. Kiedy dociera do rozmów o kwiatkach przeklina cicho pod nosem po krasnoludzku. W końcu dochodzi do wniosku, że już nie ma gdzie się wypowiedzieć. Tak więc wchodzi na mównicę i po podłożeniu paru grubych ksiąg pod nogi osiągnął zamierzony efekt, kiedy zgromadzona tłuszcza może zobaczyć jego całą głowę, a nie kawałek wystającego irokeza.>
Ekhem.
Zastanawiało mnie, czemu ten temat nie był nigdzie poruszany... (a może był, tylko przegapiłęm? xD jeśli tak to niech jakiś mod lub admin posprząta z łaski swojej ^^) a ponieważ to chyba jedna z ważniejszych spraw na takich forach, to pozwolicie że zacznę ^^
Dlaczego elfy? Co was tak urzekło w tej rasie? No i czemu elfy, a nie np. ludzki bard? ...albo krasnoludzki? ; D (tak, my też piszemy poezję wbrew pozorom. Gdyby nie to, że to nieodpowiednie miejsce, to założyłbym temat "Krasnoludzka poezja" a w niej umieszczał przykładowe utwory, w który występuje więcej niż jedno słowo ("złoto" xD))
ciekawią mnie też różne skutki tego wyboru... np. że budzicie się w nocy zlani potem, macie myśli samobójcze, stare babcie przechodzą na wasz widok na drugą stronę ulicy, nauczyciele w szkole specjalnie was prześladują, mieszkańcy waszego osiedla robią na was obławy w każdy piątek z pochodniami i widłami? xD W końcu bycie elfem zobowiązuje ^^
<schodzi z mównicy robiąc miejsce tym, którzy chcą się wypowiedzieć, siada pod drzewkiem i zapala fajkę, raz po raz biorąc łyka z piersiówki o niezindentyfikowanej zawartości>
<Odezwał się jeden. Cicho, jakby nie chciał by ktoś go słyszał. Jakby mówił do siebie... do wiatru>
Zawsze czułem się trochę inny. Chciałem się zaliczać do jakiejś grupy, lecz nic mi z tego nie wychodziło... pewnie z racji ma mą odmienność. Gdy zacząłem się interesować sztuką przetrwania, pokochałem las, zmieniłem dla siebie idee survivali z "survival jest istotą której towarzyszy jakieś otoczenie-przyroda" na "Istotą jest przyroda z którą można żyć i żyć tak jak ona, jako jej część, razem z nią". W tym czasie zacząłem czytać LOTR. Wyobraźcie sobie, że na początku czułem się jak Strażnik, albo i barbarzyńca(nikomu nie mówiłem jeszcze), lecz z czasem się uspokoiłem trochę, zacząłem więcej myśleć. I u przyszedł z wybawieniem Silmarilion i Szczep Laiquendich, którzy wcale nie byli wyniośli i tacy wspaniali jak elfy pokazane przez Jacksona w filmie. Oni byli dla mnie jakby częścią rodziny, lepiej bym tam pasował niż do tego świata.
Czemu jestem pół Noldorem? Przez Isril i jej jedno proste pytanie: "Co czułeś czytając o Alqualonde?"
Wiecie co? Poczucie winy... to chyba wystarczy.
<Odszedł.
Można by odnieść wrażenia że wstydził się tego co powiedział... czy to prawda? zapytajcie jeśli zdołacie go znaleźć.
Odszedł w stronę lasu.>
Czemu Elfem?
Przez to, że czułem się wyalienowany w szkole. Nie jestem taki, jak reszta hip-hopowców i innych popkulturowych maniaków. Wiedziałem, że coś jest ze mną nie tak, skoro nie potrafię znaleźć z nimi wspólnego języka. W tym czasie przeczytałem już WP i znałem jego postacie. Pomyślałem, że jestem jedną z nich. Na początku chciałem "dostać się do kasty" krasnoludów. Ale szybko zorientowałem się, że nie mogę nim być. Nie odpowiadał mi po prostu sposób myślenia Naugrimów i ich styl życia. Elfy podobały mi się zawsze - były piękne, nieśmiertelne, nie chorowały. Słowem - doskonałe. Zapragnąłem taki być. Wtedy Liad powiedział mi o czymś takim, jak Heren Nalmiristo. Od razu zapragnąłem być jego członkiem - choć wiedziałem, że dostanie się tam nie jest łatwe. Znaleźć się w społeczności Elfów? Postaci podobnych mnie? Moje marzenie... I dlatego tu jestem.
Czemu Noldor? Najszlachetniejsze z plemion Elfów w Śródziemiu. Przybyłe z Amanu, nie miały sobie równych. Cóż z tego, że był pomiędzy nimi Fëanor zaślepiony miłością do Silmarili? To cudowne plemię.
To chyba wszystko, co mogę powiedzieć o mojej "genezie elfowatości"
_________________ "W końcu jeśli dziewczyna chce iść przez życie z inną, która nosi koszule i krawaty, ujeżdża konie i ma twarz jak buldog, który zlizuje ocet z ostu, to przecież wyłącznie jej sprawa." - T. Pratchett, "Niuch"
Czemu elfem? Nie wiem... ja nigdy nie czułem się elfem i z nimi nie identyfikowałem. Elfy słabo biją z dyńki i nie lubią spędzać wieczorów śpiewając pijackie piosenki waląc kuflem o stół do rytmu. Ani bekać na zawody. Całe szczęście, że potrafią choć sikać na stojąco Nie żebym był prostakiem i nie doceniał ludzi z klasą, ale cała rasa istot mądrych, wysublimowanych, niemal doskonałych...dzięki, nie jadam. Wole być zwykłym dzikusem niz natchnionym dziecięciem lasu, choć oczywiście wariować tez trzeba umiec z głową. Średnio odnajduję się w dzisiejszej rzeczywistości ale to jest już problem ludzi tworzących tę rzeczywistośc. Potrafęi się dogadać z każdm dziwnym typem - choć nie z każdym mi się chce
Choć przyznam, że w wieku gimnazjalnym czułem się troche zagubiony w otaczajaćym mnie świecie - byłem mało pewny siebie, wszystkim się przejmowałem. Poza tym wiek 14-18 (czy jak tam kto rośnie) lat jest najgorszy, jesli chodzi o chodznie po ulicy - łebki z bramy nie odpuszczą ci jako dzieciakowi a jeszcze nie jesteś na tyle wyrośnięty, żeby się zastanowili przed zaczepieniem... Dostało się w zęby albo po kieszeni parę razy. Trudny to był okres.
***no dobra, znam dwa, co potrafią.
_________________ Śmiały atak to spore ryzyko. Atak nieśmiały to pewna śmierć.
Ostatnio zmieniony przez Razosłav 2015-08-01, 18:45, w całości zmieniany 3 razy
Arya Svit'kona [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-09, 19:29
<Spycha Razia łokciem ( oczywiście szczerząc się przy tym jak małpa ) i zaczyna mówić>
Elfy..Elfy są po prostu magiczne.Coś do nich ciągnie.Coś nie do końca zbadanego i poznanego.Zanim jeszcze trafiłam na to forum zaczęłam mieć jakąś dziwną manię na punkcie Elfów (i nadal mam xD ).Rysowałam Elfy, czesałam się tak xD (no bo to się okazało baardzo wygodne upięcie) itak dalej i tak dalej. No po prostu Elf to Elf. Elfy mają w sobie to coś.To coś co innych do nich przyciąga jak magnes.Mnie właśnie to coś przyciągnęło. A poza tym zawsze miałam wielki kontakt z naturą. W lesie czuje się jak w domu.( mój avatar też z lasu ^^). A Elfy kochają wszystko co naturalne.Żyją sobie spokojnie, bez pośpiechu.( no nie liczyć oddziałów wojskowych).Tak samo lubię żyć JA.I dlatego lubię jeździć np na wieś.Lub nad zalew do babci i dziadka. Tam się nie pilnuje żeby wstać o tej godzinie co trzeba, kłaść się też, można w ogóle zapomnieć jaki mamy dzień i miesiąc (miałam tak,miałam). Oglądać zachody i wschody słońca. Jak jestem w takim miejscu zegarek jest mi niepotrzebny.Staram się odczytywać czas ze słońca i dobrze to wychodzi No i to chyba tyle. A Krasnoludy też są fajniutkie.Taki małe bryśki- miski.(Gimli np był rewelacyjny) xD
Gotrek [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-09, 19:42
<czyta pare razy frazę "bryśki-miśki" i zastanawia się czy to komplement czy obelga xD A ponieważ skomplikowany tok myślenia Gotreka skłania się ku temu pierwszemu to uśmiecha się lekko, nie komentując tego ^^>
(btw: oto co napisał mi znajomy krasnolud, kiedy mu wspomniałem o "bryśkach-miśkach":
Kama napisał/a:
śmierdzący, żyjący dumnie ze swoim brudem krasnolud z żółkniętymi zębami o wojowniczej naturze, oczywiście przepadajcy za świńskimi dowcipami, hałaśliwy i w ogóle wiadomo jaki został nazwany bryśkiem-miśkiem?! XDDD
xD)
Arya Svit'kona [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-09, 20:21
No ależ oczywiście że to komplement...taki brysio-misio być fajny krasnoludek.Taki milutki, grubiutki, a to że śmierdzący. (nie ma porównania z moją babką od matmy) i mógłby umyć choć raz w życiu zęby) no ale koniec offtopa bo Miszcz kolejne upomnienie wlepi c[:
Gotrek [Usunięty]
Wysłany: 2007-05-21, 21:46
<liczy>
Liadon... Senion... Arya... i Razosłav...
Jeden... Dwa... ee... Dużo... Dużo dużo...
<podnosi jedną brew>
Myślałem że jest was tutaj więcej niż Dużo elfów, bądź Dużo dużo elfów liczonych z człekiem...
Nie wstydźcie się ^^ Wujek Gotrek wysłucha każdego zagubionego elfa, chcącego podzielić się swoją historią ^^
Nenduriel [Usunięty]
Wysłany: 2012-02-02, 13:45
Czemu Elfem?
...od dziecka moja obszerna rodzina mieszka na bardzo odległych od miast i głośnych skupisk wsiach, miejscach zielnych, spokojnych i wręcz dziewiczych. Nie mam nikogo w wielkich miastach, za granicą na Zachodzie czy innych państwach dostatku. Wychowałem się na wsi i tego nie żałuję, choć studiując obecnie w Krakowie trudno mi się znaleźć w wielkim mieście i ze względu na duże miasto, i zarówno na ludzi, do których czuję, że nie przystaję. Nie mam trudności z nawiązaniem kontaktów, jednak wszystko to tylko powierzchowne znajomości oparte na powierzchownych pogadankach. Zawsze szukałem czegoś więcej, czegoś innego w ludziach. Obecnie widzę, że wszystko to tylko subkultury lub społeczności typowo konsumenckie, studiować coś przyszłościowego, zarabiać, wydawać i wozić coraz to większy brzuchol drogim, klimatyzowanym autem.
Lasy i pola to coś co kocham, w wakacje zaszywam się tam, goniąc wiatr i słuchając szeptów drzew, czytając oczywiście tolkienowskie dzieła. Czytając Hobbita, zawsze marzyłem o mieszkaniu w Leśnym Królestwie wśród Szarych Elfów, żyjąc w spokoju i harmonii z puszczą Thranduila. Ogólnie pokochałem wszystkich Elfów opisanych w dotychczas poznanych mi dziełach (Sillmarilion i Dzieci Hurina to coś co jeszcze nie dane mi było przeczytać, choć bardzo pragnę od dawna;p), ale Sindarowie są chyba mi najbliższymi.
Nie jestem flegmatykiem czy zamkniętym w sobie dzieciakiem, wręcz przeciwnie, czasami zdarza mi się zbyt dużo mówić itp, ale moją ruchliwość najbardziej lubię rozładowywać wędrując pieszo czy to rowerem po tajemniczych zakątkach.
Mentalność większości ludzi i ogólne popędy tłumów nie są chyba bardzo zgodne z moimi światopoglądami
Lafea [Usunięty]
Wysłany: 2013-01-05, 17:36
Każdy z jakiegoś , znanego tylko własnej osobie powodu został elfem... Elfy a może po prostu doskonała rasa, która wszystko potrafi zrobić najlepiej Z jakiego powodu ja zostałam owym cud dziecięciem ???? To wszystko wina mojej mamy , która od najwcześniejszych lat czytała mi bajki o magicznych stworzeniach z których właśnie elfy pokochałam najbardziej... Kto w dzisiejszych czasach nie chce poczuć się wolny jak ludzie lasu , bez natłoku pracy, ludzi i wszechogarniającego hałasu . Według mnie ludzie żyjący w starożytności mieli najlepiej byli wolni i nie niszczyli tej planety
Według mnie ludzie żyjący w starożytności mieli najlepiej byli wolni i nie niszczyli tej planety
Raczej strzelasz kulą w płot Na jakiej podstawie tak twierdzisz? I którą część starożytności i świata w tej starożytności masz na myśli?
_________________ "W końcu jeśli dziewczyna chce iść przez życie z inną, która nosi koszule i krawaty, ujeżdża konie i ma twarz jak buldog, który zlizuje ocet z ostu, to przecież wyłącznie jej sprawa." - T. Pratchett, "Niuch"
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Lata Drzew
Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 311 Skąd: F. Alqualondë
Wysłany: 2013-07-03, 10:33
Ta dziewczyna to przyjaciółka mojej koleżanki i z tego co wiem, została w to wkopana. A o genezie jej elfowatości można poczytać na fb, jak odpowiednio się poszuka.
_________________ "Trzeba uważać, kiedy wypowiada się życzenie. Nigdy nie wiadomo, kto może słuchać. Albo co, skoro już o tym mowa."
- Sir Terry Pratchett
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach