Forum Bractwa Rivendell Mae govannen mellon... witamy na forum poświęconym Eldarom przy Bractwie Rivendell (Heren Nalmiristo: www.bractwo-rivendell.pl)
Grunwald to w ogóle była klapa... gdyby nie fajni ludzie w ekipie to byłby to mój najgorszy wyjazd życiu. Ale podobno to był najgorszy grunwald w historii. To może sie zdażyć tylko w polsce ze taka okrągła wielka rocznica zakończyla sie... ech... poczytajcie relacje w necie
_________________ Tropiciel z Lindonu
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-22, 10:30
No czym ?. ty mi powiedz . Czemu najgorszy wyjazd Liandon . Miło Cie znowu ,,widzieć " na forum . Jak było Pod Grunwaldem chcę mieć info od któregoś z was niż z neta .
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Pierwsza
Narodziny: Yunquëa Víressë 23. (I)
Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2005 Posty: 5293 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-07-25, 19:09
Z tego co wiem to super upał, a organizacja przy tym prawie zerowa. Słyszałem, że butelka wody (0,5 l) potrafiła kosztować 5 zł !!
Dojazd i opuszczenie terenu imprezy paskudne, korki były takie, że ludzie po kilkanaście godzin się wydostawali z terenu obchodów.
Co do samej imprezy od strony uczestników, Liadon musi napisać
_________________
Jest takie miejsce, zwane „niebiosami", gdzie można dokończyć rozpoczęte tu dobro, gdzie spełniają się nie napisane opowieści i nie spełnione nadzieje. -- J.R.R. Tolkien
Aragorn I take to be my liege lord whether he claim it or no, and any wish from him to me is a command. -- Prince Imrahil
tak się zbieram ale cóż... nie ma co za bardzo opowiadać. od strony rekonstruktorów wyglądało to słabo. Pogoda wiadomo, wszystkich grzało tak samo. My mieliśmy wodę akurat zapewniona lecz podobno niektórzy sie źle po niej czuli Strasznie dziwną rzeczą było to że my, wychodząc do bitwy i robiąc pokaz dla kuilku tysięcy ludzi, musieliśmy płacić skłądkę za przyjazd na impreze. Sama inscenizacja była trochę nudna, ale w sumie gdyby miała być tam prawdziwa walka to potrzeba by było dwa razy wiecej karetek. Jedną z gorszych rzeczy było to że organizator nie zapewnil ochrony na terenie obozu historycznego. Zażyło się kilka nieprzyjemnych incydentów z autochtonami... Jeśłi chodzi i poziom rekonstrukcyjny niektórych ekip to... nie było tam mega potwornie jak słyszalem wcześniej, ale na pewno ludzie traktują to bardzo luźno. I przekonałem sie że odtwarzająć wczesne średniowiecze jest się multiperiod, byłem na impresie starożytnej, byli wcześni, byłem na grunwaldzie, byli wcześni... co tu mówić...
Jeśli chodzi jeszcze o dojazd i wode to ja wiem tyle co przeczytałem w necie bo bedąc na terenie obozu te problemy mnie ominęły. Podobno ludzie z okolicznych wsi sprzedawali szklankę wody z kranu za złotówkę...
Na plus imprezy zostaje tylko to że byli, jak już mówiłem, fajni ludzie, towarzysze niedoli z którymi można było razem ponarzekać i napić się... wody A wśród straganów z barachłem, tunikami ze stylony i m ieczami z listwek, można było znaleźć na prawdę dobrych rzemieślników którzy dawali zniżki dla "historycznych" a towar można było obmacac jak się tylko chciało, czego przez internet zrobić nie można.
Ostatnie słowo, ogólnie klapa, ale bedę mógł się wnukom pochwalić że byłem na 600 leciu Bitwy Pod Grunwaldem
_________________ Tropiciel z Lindonu
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-27, 09:14
To dobrze że nie pojechałam . Może pojadę za rok mam nadzieję .
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-04, 11:45
Liad byłeś 24 lipca pod Aleksandrowem Łódzkim na turnieju tzw ,, Mały grunwald ".?
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Pierwsza
Narodziny: Yunquëa Víressë 23. (I)
Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2005 Posty: 5293 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-08-04, 12:06
Wtedy był Zlot Bractwa w Lothlórien, więc na pewno nie był,
_________________
Jest takie miejsce, zwane „niebiosami", gdzie można dokończyć rozpoczęte tu dobro, gdzie spełniają się nie napisane opowieści i nie spełnione nadzieje. -- J.R.R. Tolkien
Aragorn I take to be my liege lord whether he claim it or no, and any wish from him to me is a command. -- Prince Imrahil
Elwathi [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-04, 14:00
Ja tylko potwierdzę, że Grunwald, to była klapa i dodam, że chodziło również o komercję. Zaraz koło naszego obozowiska stał lunapark i wył do 3 nad ranem jakimiś śmiejącymi się murzynami... Któregoś wieczoru był koncert Boysów (zamiast muzyki dawnej) etc, etc. Chleb sprzedawali praktycznie tylko na jednym straganie, gdzie był gigantyczny, ale kosztował 28zł (za ćwiartkę 7zł)... Dla turystów super, gorzej z rekonstruktorami, którzy musieli coś jeść. Potem się dowiedzieliśmy, że był tam jeszcze jakiś sklepik, ale tak skrzętnie ukryty, że w ciągu 4 dni na niego nie wpadliśmy_O_
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Pierwsza
Narodziny: Yunquëa Víressë 23. (I)
Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2005 Posty: 5293 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-08-04, 14:03
A kto to mówił o wodzie 0,5 l za 5 zł? Gdzieś coś mi się obiło o oczy
_________________
Jest takie miejsce, zwane „niebiosami", gdzie można dokończyć rozpoczęte tu dobro, gdzie spełniają się nie napisane opowieści i nie spełnione nadzieje. -- J.R.R. Tolkien
Aragorn I take to be my liege lord whether he claim it or no, and any wish from him to me is a command. -- Prince Imrahil
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-04, 17:20
Wybacz literówka , coś ty nie mów . Byłaś na Grunwaldzie jako uczestnik ?. Z jakim bractwem
Była razem ze mną w Łęczyckiej która to była częśćią podolskiej czy jakoś tak. Nie trza być w bractwie żeby pojechać na imprezę Nasz "załoga" na grunwaldzie nazywała się "Zastępstwo Pocztu Wójta"
Plemię: Noldor
Ulubiona Era: Pierwsza
Narodziny: Yunquëa Víressë 23. (I)
Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2005 Posty: 5293 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-08-05, 08:49
Wydzieliłem to do osobnego tematu, bo przekroczyło już liczbę 10 postów nie na temat
@Liad - czyli po prostu zebraliście sobie ekipę, pojechaliście i się zgłosiliście? Czy wcześniej? Jak to wyglądało? Opisz
_________________
Jest takie miejsce, zwane „niebiosami", gdzie można dokończyć rozpoczęte tu dobro, gdzie spełniają się nie napisane opowieści i nie spełnione nadzieje. -- J.R.R. Tolkien
Aragorn I take to be my liege lord whether he claim it or no, and any wish from him to me is a command. -- Prince Imrahil
Eruanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-05, 14:32
Ciekawe opowiedz coś więcej o tym ,, Zastępstwie pocztu Wójta ". Myślałam że jedziesz z Armowacami . Kto był od nas z ludzi z forum w tym ,,Zastępstwie pocztu wójta ".
"Armowców" to tam nie było jako rekonstruktorów bo onie nie zajmują się odtwarzanie kultury materialnej tylko walki.
To nie jest tak ze każdy sobie moze na grunwal zebrać ekipe i sobie jechać. oficjalnie jest tak, jest jakaś grupa i ona sie zgłasza do chorągwi, może zostać przyjęta albo nie. Trzaba podesłać pare słów o grupie, fotki w strojach... my byliśmy częścią chorągwi łęczyckiej. Nasz Wódz miał tam znajomych którzy go znali i mogli za nas poręczyć ze nie jesteśmy mrokami czy jakoś tak.
Zatem oficjalnie byliśmy w łęczyckiej ale nasz odział przygotowany właśnie na grunwald nazywał się "zastępstwo pocztu wójta". Projekt by jechac na 600 rocznice grunwalu powstał jak byliśmy rok temu na imprezie starożytnej w nowej słupi bodajże. I tu się chciałem pochwalić ze jesteśmy jedną z niewielu w polsce ekip która przez rok wyszykowała się na późne średniowiecze i wystawiliśmy do tego 6 ludzi do bitwy... a przypomnę ze zaczynaliśmy praktycznie od reza.
Z forum był Razosław, który może sie wypowie i cos tam poprawi co przeinaczyłem, Elwathi i ja...
PS-Co do armowców i w góle ludzi zajmującymi się DESW to jednego z pierwszych dni był pokaz ich właśnie, jakiś turniej. Nie wiem bo nie byłem wtedy jeszcze w polu. I oczywiście ludzie którzy należą do jakiejś organizacji związanej z dwnym fechtunkiem często tez biorą udział w rekonstrukcjach historycznych. np. szef szkoły fechtunku Vectic(której strone internetową bardzo polecam, nie tylko strone ale i całą szkołę był dowódcą chorągwi św. Jana Chrzciciela.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach